RSS

Dla niecierpliwych

UWAGA! Używanie papierosów elektronicznych nie jest obojętne dla zdrowia. Z tych urządzeń powinny korzystać wyłącznie osoby dorosłe, które są palaczami i chcą rzucić nałóg tytoniowy. 

Zakładam, że przynajmniej część czytelników chce jak najszybciej uzyskać chociaż minimum informacji na temat e-papierosów, aby zaraz zacząć swoją przygodę. To oczywiście zrozumiałe, dlatego w tym miejscu przekażę absolutne minimum informacji, które pozwolą na to, aby nie popełnić falstartu.

Jeśli ktoś z was był już w jakimś sklepie oferującym e-papierosy, zapewne ma mętlik w głowie – do wyboru jest tam zwykle co najmniej kilkanaście modeli urządzeń i jeszcze więcej rozmaitych liquidów. Osobiście zalecam rozsądek – jeśli ktoś nigdy nie miał do czynienia z tymi urządzeniami, powinien raczej najpierw spróbować wersji najprostszej. Na szczęście w wielu miejscach dostępne są tzw. jednorazówki, czyli e-papierosy nierozbieralne, które można kupić za kilkanaście złotych, aby spróbować, jak smakują. Zwykle przypominają one wyglądem zwykłe papierosy, ale jeśli weźmiecie je w rękę, zauważycie, że są jednak od nich znacznie cięższe. No cóż, zasilanie trochę waży. Najczęściej do dyspozycji będą papierosy o typowym smaku tytoniowym, spotyka się też mentolowe. Rzadziej można dostać jednorazówki smakowe, ale tych bym nie polecał na początek.

Kupując warto zwrócić uwagę na magiczną liczbę na opakowaniu – oznacza ona zawartość nikotyny w 1 mililitrze liquidu. Jeśli paliłaś/eś dużo mocnych papierosów, wybierz najmocniejszą wersję (zwykle jest to 18 mg/ml). Jeśli palisz mało i są to papierosy słabe, poszukaj raczej wersji 12 mg/ml, bo mocniejsze mogą być zbyt duszące. Co prawda można też spotkać e-papierosy beznikotynowe, ale myślę, że te można sobie odpuścić.

Jednorazowy e-papieros jest od razu gotowy do użycia – wystarczy go wyjąć z opakowania. Drobna uwaga techniczna: papierosem elektronicznym zaciągamy się trochę tak, jak fajką – powoli i rozważnie. Od razu dostrzeżecie istotną różnicę pomiędzy zwykłymi i elektronicznymi – ten pierwszy zapala się i używa zwykle w sposób ciągły, aż się skończy. Wygaszanie po 2-3 zaciągnięciach i ponowne rozpalanie skutkuje niezbyt miłym smakiem, prawda? E-papierosa możemy używać dowolnie – jeśli zechcemy zaciągnąć się raz czy dwa – nie ma problemu. To jest zdecydowany plus, ale… też minus. Niektórzy mówią, że e-papieros się nie kończy – i to też jest do pewnego stopnia prawda. Warto więc korzystać z niego rozwagą.

Uprzedzam – absolutnie nie warto kupować jednorazówek na rynkach czy w chińskich marketach. Znajdziecie tam co prawda produkty tańsze niż w sklepach specjalistycznych, ale ich jakość jest mniej niż średnia (mówiąc łagodnie). Co więcej, pomimo zapewnień sprzedawców nie pozwolą one na 300 czy 400 zaciągnięć, czasem po kilkunastu zaciągnięciach się sprzęt odmawia dalszej współpracy. Szkoda wyrzuconych pieniędzy.

Jeśli ktoś już coś słyszał o EIN, może się zastanawiać dlaczego nie podaję tutaj żadnych informacji o napięciu baterii oraz oporze grzałki. W przypadku papierosów jednorazowych nie mamy wyboru – bierzemy to, co jest, ponieważ te wartości są stałe i nie możemy ich regulować. Jeśli zdecydujemy się na zakup urządzeń bardziej złożonych, trzeba będzie zwrócić uwagę na te dane oraz na to, w jakim zakresie będziemy mogli je regulować. To jednak wykracza poza tematykę wpisu dla niecierpliwych, czytelnicy będą musieli cierpliwie poczekać na omówienie tego tematu.

No i w tym momencie macie już minimum wiedzy niezbędnej do przejścia na jaśniejszą stronę. Zapraszam do odwiedzania tej strony i pogłębiania wiedzy.

 

Comments are closed.